Często bywa tak, że nasza praca zostaje doceniona przez kogoś innego. Dobre słowo i wyrazy uznania to jedno, a polecenie następnej osobie to już inna sprawa. Aby ktoś mógł polecić nas lub nasze usługi musi być zadowolony z wykonania zlecenia. Dzieje się to, gdy swoją pracę wykonujemy lepiej niż konkurencja.
Wielu z moich znajomych narzekało na na nienależyte wykonanie prac budowlanych przez "fachowców", którzy jeszcze za fuszerkę brali normalne wynagrodzenie. Złota zasada głosi, że niezadowolony klient odstraszy 3 klientów; zaś zadowolony dostarczy jednego.
Zanim zostaniemy fachowcami z prawdziwego zdarzenia z dużym prawdopodobieństwem popełnimy po drodze kila błędów. Czasami warto jest w takich sytuacjach dołożyć coś od siebie, by zadowolić klienta. Interesy robi się z ludźmi a nie na ludziach. Dlaczego? Idąc inną drogą możemy zarobić na takiej transakcji tylko raz.
Kontrahent, który będzie zadowolony z naszej pracy nie dość, że może współpracować z nami na stałe to dodatkowo może polecić nas swoim znajomym. Dzięki temu nie musimy przekonywać takiej osoby do siebie czy nakłaniać do skorzystania z naszych usług. Taka osoba wie czego chce i czego może się po nas spodziewać. Wykonanie usługi dla takiej osoby to sama przyjemność. Co prawda może zdarzyć się w takiej pracy mniejsza lub większa wpadka, lecz taki klient wybacza, bo wie był obsługiwany przez profesjonalistę.
Przykładem dobrej współpracy może być mój osobisty przykład jako doradcy finansowego. Pomogłem założyć mojemu klientowi firmę; dałem finansowanie na start oraz samochód w leasingu. Tak się składało, że była to firma transportowa. Po kilku miesiącach klient zapoznał mnie z swoim dyspozytorem, który potrzebował kredytowania. Załatwiłem dla niego finansowanie na korzystnych warunkach za co w ramach wdzięczności polecił mnie swoim klientom. Zakładałem im firmy, załatwiałem samochody w leasingu oraz faktoring na zapewnienie płynności finansowej. Takie możliwości miałem tylko dzięki temu, że dobrze, uczciwie i fachowo obsłużyłem swojego klienta.
Często efekty naszej pracy nie przychodzą od razu lecz procentują z opóźnieniem czasowym. To, co zasiejemy to później zbierzemy. Jako doradca pomagam ludziom, którym nie jestem w stanie zapewnić finansowania przez polecanie ich usług innym przedsiębiorcom. Nie zawsze coś z tego wychodzi, ale... jak dostaję telefon od obcej osoby, która ma numer do mnie od kogoś, komu pomogłem to autentycznie się cieszę i chętniej zabieram do pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz